Obserwatorzy

czwartek, 29 listopada 2012

Recenzja Dwufazówki

Witajcie kochani ;**. Wiem, że długo nie było notet. Przepraszam, to się zmieni. Dzisiaj rzychodzę jeszcze do Was z takim łatwym postem, ale już jutro lub w sobotę wysilę się bardziej. Cierpliwości.

Dzisiaj recenzja mojego bubla miesiąca października - jak się nie mylę.



Jest to produkt do zmywania makijażu z oczu. Jest on w formie dwu- fazowej ' wzmacniającej rzęsy '.
Mnie on wgl. nie przypadł do gustu...


koszt- ok 8 zł
dostępność- sklepy wielo branżowe itp.
pojemność-125 ml
działanie- zmyć makijaż z oczu
wydajność- nie wydajny
 zapach- bez zapachu
 opakowanie- zwykłe, typowe dla de- makijaż'y
formuła- dwu fazowy płyn


Moja ocena:
+ cena
+ odpowiedni dla osób noszących soczewki kontaktowe
- robi mgłę za oczami
- nie wydajny
- wyleway na wacik rozlewa się dookoła
- mocno natłuszcza okolicę oczu
- mało dostępny

Moja ocena jest niska. Nigdy do niego nie wrócę. Nie polecam. Owiele lepsza jest już ziaja.



Jeżeli chodzi o recenzję, to tylko moja opinia i Wy możecie mieć ją inną.
Serdecznie pozdrawiam, całuję, papa ;*

sobota, 17 listopada 2012

Recezja żelu do twarzy Under 20

Witajcie kochani <3, Dziś tak na koniec już soboty postanowiłam dodać Wam jakiegoś posta. Nie miałam nowych zdjęć, ale na szczęście wcześniej zrobiłam je na zapas ;).



koszt- 15 zł
dostępność- drogeria Laboo, Schlecker, rossman itp.
 pojemność- 200 ml
działanie- oczyścić i zmatowić skórę
wydajność- nie wydajny
 zapach- "gorzka pomarańcza" według mnie to nie jest. Żel pachnie tzn. śmierdzi dla mnie chlorem ;d
opakowanie- ja mam- miałam to stare, nowsze jest ładniejsze, ale jest z pompką :)
formuła- niebieskawy żelik


Moja ocena przedstawia się tak:

+ dość tani
+ łatwo dostępny
+ produkt z pompką
+ dobrze się pieni
-  nie wydajny
- brzydki zapach (jak dla mnie)

Produkt oceniam na dobry, 4/6, ale jestem na NIE, ponieważ zapach mi nie pasował. Nie podobał mi się, a ja jestem typem człowieka, że pierwsze co zauważa to zapach.







Na koniec chciałabym Was poprosić, bo mamy malutki zastój. Nawet jeśli nie macie bloggera, możecie skomentować jako anonim, jeżeli nie macie bloggera zaobserwujcie przez pocztę. Pozdrawiam i liczę na Was <3



czwartek, 15 listopada 2012

Recenzja peelingu cukrowego od Farmona

Hej! Dzisiaj taki szybki post- recenzja. Zrecenzjuję Wam cukrowy peeling, który po prostu mnie urzekł ;*




Peeling ten przeznaczony jest do ciała i nie radzę używać go na twarz, ponieważ może on zrobić krzywdę.


koszt-myślę, że coś ok 12 złotych
dostępność- drogeria Laboo, Schlecker
 pojemność- 225 gram
działanie-wypeelingowanie i złuszczenie naskórka
wydajność- mała
 zapach- bosski ;**
opakowanie- ciekawe, białe z napisami
formuła- brązowy cukier

Jeżeli chodzi o moja ocenę:

+ cena
+ zapach
+ dobre zdarcie naskórka
+ pojemność
+ dostępność
- wydajność

Moim zdaniem produkt jest bardzo, bardzo fajny, jedyną jego wadą jest wydajność. Żeby dobrze oczyścić twarz należy produktu nałożyć dużo.

Nie miałam jak zrobić zdjęcia etykiecie, więc napiszę najważniejsze informacje.

" Słodka uczta dla ciała i zmysłów! Wyjątkowy kosmetyk o niezwykle gęstej, aksamitnej konsystencji i kuszącym zapachu został stworzony do mycia i pielęgnacji ciała, dla osób, które cenią produkty naturalne i chcą podarować sobie chwile przyjemności. Specjalnie opracowana, bogata receptura na bazie ciemnej czekolady i orzechów pistacji wspomaga wyszczuplanie oraz doskonale odżywia i wygładza ciało, a kryształki cukru  usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawiając mikrokrążenia i jędrność skóry. Regularne stosowanie Czekoladowego peelingu do ciała zapewnia uczucie wypielęgnowanej i jedwabiście gładkiej skóry, a zniewalająco słodki zapach dodaje energii i wyraźnie poprawia nastrój"

SPOSÓB UŻYCIA: Peeling nanieść na zwilżoną skórę wykonując delikatny masaż, a następnie spłukać ciepłą wodą.





Firma farmona oferuje również inne cukrowe peelingi np. o owocowym zapachu, więc każdy coś dla siebie znajdzie ;)

Jeszcze tylko 3 obserwatorów do 20 ;** Szybciej, szybciej <3

niedziela, 11 listopada 2012

Liebster blog









Hej <3 Dzisiaj taki może nie typowy post. Nie będzie on o kosmetykach, ale odpowiedziami na pytania.
Ostatnio zostałam oTAGowana przez 2 osoby. Dianę i Cukiereczka.
Przejdźmy już do pytań:

Pytania od Diany:

1.Twój idealny styl życia?
Chyba takiego nie mam, ale myślę, że należy iść do przodu, nie przejmować się tym co było
2.Jakie są Twoje ulubione perfumy?
Może to być woda perfumowana Adidas Floral Dream
3.Jaki jest twój ulubiony serwis społecznościowy?
Facebook
4.Jakie rzeczy Cię interesują?
Kosmetyki i po części książki
5.Co najbardziej lubisz oglądać w telewizji?
Seriale, programy rozrywkowe
6.Wyobraź sobie, że masz szansę wybrać sobie samochód jaki tylko chcesz. Jaki model wybierasz?
nie wiem haha <3 podobają mi się białe, takie owoczesne auta, ale dokładnie 'modelu' podać nie mogę
7.Co powinien umieć prawdziwy mężczyzna?
Powinien umieć gotować, sprzątać i zakręcić kran jak będzie kapać ;d. A tak na serio to powinien umieć być dobrym i kochającym mężem/ chłopakiem
8.Co dla Ciebie znaczy słowo 'miłość' ?
Dla mnie to słowo bardzo ważne, uczucie pomiędzy dwoma osobami 
9.Jaki jest Twój ulubiony cytat ?
Nie mam chyba takiego ale może być "umiesz liczyć, licz na siebie..."
10.Wymarzone miejsce zamieszkania?
Na pewno nie Warszawa, jest dla mnie za duża. Chciałabym wiadomo, nie mieszkać na wsi, ale też nie w największym mieście Polski
11.Ulubiony sport ?
Gimnastyka <3

Teraz pytania od Cukiereczka:


1. Film czy książka?
Większości filmy, ale książki też lubię czytać
2. Czy malujesz się codziennie?
Tak, ale zazwyczaj jest to tylko tusz do rzęs oraz coś do ust , czasami róż, podkład, korektor etc.
3. Ulubiona książka?
Tak dokładnie Wam nie powiem, ale różniste pamiętniki i dzienniki nastolatek, coś typu np. "Dzienniczek zakręconej nastolatki
4. Komputer czy laptop?
Przez 6 lat miałam tylko komputer stacjonarny, więc wybieram laptop <3
5. Pies czy kot?
Pies <3
6. Angielski czy niemiecki?
Niemiecki ;D
7. Jeśli mogłabyś wybrać jakiś zagraniczny kraj, w którym mogłabyś zamieszkać jaki byś wybrała?
Paryż, Francja :)
8. Jaki rodzaj filmów lubisz najbardziej?
Horrory
9. Ulubiona firma kosmetyczna (kolorówka)?
Nie mam ulubionej, nie wiem. Może miss sporty
10. Ulubiona firma kosmetyczna (pielęgnacja)?
Nivea i Under 20
11. Jakie blogi lubisz czytać najbardziej?


Blogi które nominuję:

http://redheadexperiments.blogspot.com/
http://angelikasplace.blogspot.com/
http://wiska-wiskaa.blogspot.com/
http://nicki-naja.blogspot.com/
http://kosodrzewina.blogspot.com/
http://small-maybel.blogspot.com/
http://lucy-luucy.blogspot.com/
http://mallene.blogspot.com/
http://recenzjekosmetyczne.blogspot.com/
http://life-by-mirandad.blogspot.com/
http://trooololooo.blogspot.com/

Teraz pytania dla TYCH osób:

1. Jaki produkt kolorowy najbardziej cenisz sobie ze swojej kosmetyczki?
2. Malujesz się?/ Kiedy pierwszy raz się pomalowałaś?
3. Kolorówka vs. pielęgnacja?
4. Miałaś już kiedyś tzw. ' załamanie' blogowe?
5. Czy prowadziłaś jakiegoś bloga przed tym co masz teraz?
6. Kto Cię inspiruje?
7. Czym malowałaś się na początku? ( tusze, kredki, eyelinery? )
8. Masz toaletkę?
9. Nosisz szpilki?
10. Jeżeli kazałby Ci ktoś wyjść z domu tylko z 1 produktem kosmetycznym na twarzy co by to było?
11. Jaka jest twoja ulubiona kosmetyczna firma?

To były pytania, kończę i Bye!
Zapraszam oczywiście osoby zaproszone do zrobienia takiego TAGu.

Na 20 obserwatorów kolejny "sepcjalny wpis. Spieszyć się <3

wtorek, 6 listopada 2012

Recenzja toniku do twarzy Under Twenty!

Hej <3 , a więc nie poszłam dzisiaj do szkoły, bo byłam u lekarza ( jakby co, to wszystko OK ). Jeżeli nie byłam w szkole i wcześniej wróciłam do domu, to stwierdziłam, że mogę Wam napisać jakiś post :)



Tematem tego posta znowu jest recenzja. Tym razem toniku do twarzy Under Twenty Anti! Acne Intense.
Tonik ten ma za zadanie głęboko oczyścić naszą cerę.

koszt- ok. 15 zł
dostępność- drogeria Laboo, Schlecker, Rossman etc.
 pojemność- 200 ml.
działanie- głębokie oczyszczenie
wydajność- mała
 zapach- lekko mentholowa
opakowanie- zwykła błękitna butelka
formuła- jak reszta toników


Moja ocena przedstawia się tak:
+ przyjemny zapach (zależy jednak dla kogo, przed kupnem jeżeli macie taką możliwość radzę powąchać produkt)
+ lekki efekt chłodzenia
+ dobrze matuje
+ dobra cena
+ łatwa dostępność
- wydajność

Moja ocena to 5/6, czyli jestem na TAK, ale nie mogę obiecać, że każdemu przypadnie do gustu, poprzez lekkie chłodzenie oraz zapach.

Inne informacje na temat tego oto produktu:



To na tyle, jeżeli chodzi o tą recenzję.

Wszystkich czytelników, którzy nie kliknęli jeszcze "dołącz do tej witryny" serdecznie zapraszam.
Na 20 obserwatorów kolejny specjalny wpis.
Kliknięcie u Was zajmuje jedyne 10 sekund, a dla mnie to wielka radocha.
Serdecznie pozdrawiam, papa ;**



niedziela, 4 listopada 2012

Na 10 obserwatorów (nie) specjaly post :)

(hahahha, mój aparat, kijowa jakość ;//)


Hej! Po mimo tego, że jest już was 14 obiecałam zrobić posta na 10 obserwatorów i tego się trzymmy. Wczoraj nie miałam zasu już go dodać, ale przynajmniej zrobiłam zdjęcie :)

Dzisiaj post SPECJALNY! Przedstawię Wam wszystkie swoje balsamy i pomadki do ust :)
Oto one:


Zacznę już pokazywać Wam produkty, lecz podzielę je na grupy :) :


1. Nivea pure & nartural olive & lemon. Jest to pomadka mega odświeżająca, energetyczna, jeżeli takowego wyrazu mogę użyć i z miłą chęcią mi się ją zużywa :)
2. Nivea vitamin shake. Pomadka o zapachu żurawiny pomieszanej z maliną. Pomadka nie każdemu może spasować, ponieważ jej zapach jest w miarę wyrazisty.
3. Nivea sun protect. Jest to pomadka o wyciągu ze słonecznika, która ma chronić nasze usta przed upałami, jest z filtrem 30- stką i co najwarzniejsze jest wodoodporna, znaczy, że nawet kąpiąc się np. w morzu nie jesteśmy narażone na promienie słoneczne :)



Kolejnymi produktami są Carmex-y. 2 zwyczajne i jeden o zapachu wiśni. Szczerze mówiąc najmniej spodoał mi się zwykły w tubce. Te w pudełeczku o wiele lepiej i co najwarzniejsze- na dłużej nawilża. Wiśniowy w mojej kosmetyczce gości z powodu swojego bajecznego zapachu ;**


Teraz pokarzę Wam mwazelinki z firmy Kosmed.
1. Truskawka
2. Zielone jabłuszko
3. Poziomka
4. Malina
Oraz
5. Cytryna
Wazelinki mają piękne zapachy i co najwarzniejsze. Opakowania mają duże, a cenę niską. Nie nawilżają jakoś super, ale za te zapachy po prostu e wielbię



Na tym zdjęciu widzicie 2 pomadki w sumie bezfirmowe. Kupione w markecie netto tylko ze względu na zapachy. No czego mogę się spodziewać po pomadkach za 2 zł?!


Na tym zdjęciu widzicie kolejne 2 nettowskie pomadki
1. Kokosowa
2. Pomarańczowa.
Przyznam się, że te pomadki o wiele lepiej nawilżają usta, zwłaszcza ta kokosowa. Równiez kosztowały 2 złote, ale są mniejsze, więc tak jakby były droższe ;P


Tutaj widzicie już "resztki" które nie mają swojej pary
1. Pomadka under twenty (dodatek to toniku). Jak widać napisy się "rozjaśniły" i bez mała ich nie widać. Pomadka bardzo fajna, o ładnym zapachu (niestety nie wiem dokładnie jakiego)
2. Balm z nie znanej firmy, jakiś Amber, ale bardzo ładnie pachnie i jest świetna
3. Pomadka z Bell zakupiona w jednej z biedronkowych gazetek. Jest ona o konsystencji i kolorze wazeliny, a o zapachu wiśni :P
4. Kolejna marketowa pomadka. Podobna do tych na zdjęciu wyżej, ale z innej firmy. Powiem, że zapach ma rewelacyjny, choć nie każdemu może przypaść do gustu
5. Drugi już mój słoiczek z balsamem z firmy Herba studio- Tisane. Balsam regenerujący zniszczony naskurek pachnący miodem
6. Balsam do ust z firmy Nivea lip repair jest o zapachu zbliżonym do mentholu, lub może do mentosów. Również jak carmex powoduje mrożenie ust. lecz z czasem balsam traci już te składniki

Oczywiście musiałam o czymś zapamnieć:


Zwykła tania, dobra. Wazelina firmy ziaja często pomaga popękanym ustom. Dziękuję :)

To JUŻ koniec moich pomadek oraz balsamów do ust. Jeszcze raz pragnę podziękować za aż tak dużo obserwatorów, ale zapraszam również innych. Na 20 obserwatorów kolejny specjalny post!!


Na koniec pragnę podzielić się z Wami informacją iż zajęłam 3- cie miejsce w konkursie na top 3 blogi u Diany ( www.daarcy.blogspot.com ). Serdecznie oczywiście zapraszam Was do niej i to na tyle :)

Cieszycie się razem ze mną? <3


sobota, 3 listopada 2012

Ulubieńcy października + 1 bubel

Witajcie kochani! Jest już listopad, co oznacza... Ulubieńcu października. Szczerze mówiąc trudno było wybrać mi te "kilka" produktów, ponieważ jestem jak już mogliście zobaczyć ( http://koosmetyk.blogspot.com/2012/09/projekt-denko-1.html ) podczas zużywania nie do końca dobrych dla mnie kosmetyków.
Całość prezentuje się tak:


Teraz pokażę Wam produkty z bliska:


Pierwszą rzeczą jaką dziś Wam pokarzę jest żel do mycia twarzy z firmy under twenty. Nie będę się tutaj rozpisywać zapraszam na recenzję :  http://koosmetyk.blogspot.com/2012/10/recenzja-zelu-do-twarzy-under-20.html



Kolejnym produktem jest tonik również z tej samej firmy ( Under Twenty ). Jest to tonik głeboko oczyszczający i lekko "mrożący" twarz :)


Kolejny produkt z Under Twenty. Jest to krem z serii tej co żel- nawilżającej. Przecudnie pachnie i dobrze nawilża, nie robiąc z twarzy "lusterka". Poecam :)


Następnie mamy krem z firmy Nivea. Jest on w małej tubce i po mimo, że można używać go na całą twarz ja robię to punktowo, jeżeli na twarzy pojawią mi się jakieś zaskórniki :)


(Sory za ostrość zdjęcia ;c)
Kolejnym prduktem jest peeling do twarzy z firmy Joanna. Jest on przeznaczony min. do cery mieszanej czyli mojej, po za dobrym działaniem booosko pachnie gruszką ;*


Dalej mamy masło do ciała z firmy ziaja, odsyłam do recenzji ( http://koosmetyk.blogspot.com/2012/10/recenzja-masa-do-cia-ziaja.html )


Następnym ulubionym produktem w tym miesiącu jest cukrowy peeling, który pokazywałam Wam w ostatnim haulu oraz prezentami na urodziny. Peeling boski i nic nie muszę już mówić ;*


Spokojnie przechodząc do kolorówki pokarzę Wam mój ukochny a zwłaszcza podczas zimy Carmex ;*. Nie wiem czy nawet jest co recenzować, ponieważ co 2-gi kosmetyczny blog już o nim mówi. Wiem, że carmex ma swoich zwolenników i przeciwników. Ja jestem jak najbardziej na TAK!!



Kolejnym produktem już bardziej "kolorowym" jest korektor z MIYO. Szczerze mówiąc rzadko używam korektora po prostu z nichcciejstwa, ale po tym jak ostatnio roztarty zakorektorował moją ranę jestem Na 100% na TAK!!
( sory za brudne opakowanie, to zatyczka, której się już nie da domyć ;/)


Ostatnim ulubieńcem jest tusz do rzęs. Jest to ten z Eveline, który nie dawno Wam pokazywałam. Tusz bardzo fajnie wydłuża i lekko pogrubia rzęsy, czyli robi to czego oczekuję od tuszu :)

Teraz bubel :


Moim bublem w tym miesiącu jest 2- fazowy płyn do de- makijażu oczu z firmy Bielenda. Krótko. Robił mgłę na oczach, a wokół nich pozostawiał tłustą warstwę.


Teraz taka mała niespodziewanka ;))



Malutki haul z dzsiaj :)

A Wy, jakich macie ulubieńców tego miesiąca?