Obserwatorzy

niedziela, 30 czerwca 2013

Projekt Denko 4


Hej! Dawno mnie tu nie było. Parę spraw się pokomplikowało, mało czasu, szkoła, egzaminy...
Ale są wakacje i powracam z nowymi pomysłami na posty.

Przez te kilka miesięcy nazbierało mi się parę opakowań, więc zaczniemy projektem denko :)








1)



Pierwszym produktem jest to żel pod prysznic z firmy dove. Bardzo ładnie pachniał, był wydajny i dość tani jak na swoją pojemność.


2)



Następną rzeczą jest to balsam do ciała również z firmy dove. Nie pamiętam jaki to zapach, ale ładny był. Jego formuła była bardzo lejąca się i rzadka co nie za bardzo mi się podobało, a gdy produktu dało się za dużo w jedno miejsce rano skóra była cała połyskująca złotymi drobinkami.


3)


Kolejnym produktem jest szampon prostujący włosy z firmy nivea. Czy prostował, no nie wiem, ale ja mam taki busz na głowie, że się go nie da ogarnąć. No może trochę prostował... Zapach był ok. Przypominał mi coś, ale nie umiem przypomnieć sobie co.


4)


Kolejny szampon, tego akurat nie polubiłam. Nawet nie wiem czemu. Zużyłam, wyrzuciłam i tyle Nawet zapach jakiś taki dziwny i nie mój. Nie polecam ;/


5)



Kolejna rzecz to żel do twarzy z firmy nivea. Bardzo go lubiłam,  choć nie dałam go chyba do żadnych ulubieńców, no cóż. Żel ma konsystencję kisielu, którą trochę ciężko potem zmyć. Niestety zapach tej serii już dawno mi zbrzydł.


6)


Dalej z tej samej serii mamy tonik. Tonik jak tonik. Oczyszczał, odświeżał i to chyba tyle.


7)


Następną rzeczą z serii pure effect jest to produkt 3 w 1. Ja częściej używałam go jako żelo- peeling niż jako maseczki, ponieważ nigdy nie chciało czekać mi się nawet 5 min. Produkt ok, godny przetestowania.


8)


Zdążyłam zużyć 2 moje ulubione de makijaże z garniera, o których była nawet osobna notka : KLIK!


9)


Kolejny demakijaż tym razem z kolastyny. Był średni. tzn. gdy potarło się trochę oko to szczypało, trzea było bardzo uważać przy jego używaniu, ale zapach miał ok. No nie wiem...


10)


Jeszcze jeden demakijaż. Zużywam je bardzo szybko... Ten był bardzo delikatny i okey pachniał. Nic do zarzucenia :)


11)


Ten krem z under20 bardzo mi spasował, ślicznie pachniał, twarz po nim była ochłodzona. Krem polecam wyłącznie na noc, ponieważ jego powłoka w dzień by przeszkadzała. Po zmianie opakowania tej serii zauważyłam że pojawił się napis że jest to krem na noc. Albo coś zmienili w formule albo doszli do podobnych wniosków co ja.


12)


Masło, w sumie krem do ciała było boskie. Strasznie przypadło mi do gustu. Jeden z moich ulubieńców do ciała. Pachniał mango, a jego konsystencja była bardzo zbita.


13)



Jakiś "perfum" nie wiem co to, dostałam kiedyś od cioci i dziwny był, ale wypsikałam :) Na szczęście nie był duży


14)


Trzy pomadki z firmy nivea wszystkie fajne, każda ma inny zapach dobrze nawilżały i fajne były. Pierwszej i trzeciej mam już zapas.


15)


Mascara z firmy miyo ładnie podkręcała i wydłużała moje rzęsy, niestety nie ma już szafy miyo w "mojej" drogerii więc nie kupię po raz 2.


16)


Ostatnim już produktem jest to puder z miss sporty był dość okey, dobrze matował, więcej nie powiem,  bo zużyłam go już dawno



Mam nadzieję, że cieszycie się, że znowu tu z Wami jestem. Jeżeli tak to komentujcie i obserwujcie bajuu :**